Przełożony Generalny: nie zapominać o korzeniach – o Ewangelii i najuboższych
Rzym, 9 listopada 2023
Misjonarze nadziei idący za Odkupicielem, ROK POŚWIĘCONY ŻYCIU WSPÓLNOTOWEMU
Konst. 21-75; EG 026-049; Łk 6,12-16
Drodzy Współbracia,
- W dniu 9 listopada 1732 roku Alfons Liguori i jego towarzysze: Pedro Romano, Juan Bautista Di Donato, Vicente Mannarini i Silvestre Tósquez, wraz z Monsignorem Falcoią, odprawili Mszę Świętą do Ducha Świętego i odśpiewali Te Deum, przywołując światła Parakleta dla Nowego Projektu. Alfons i brat Vito Curzio wytrwali w tym małym Instytucie i dzięki nim Zgromadzenie jest dzisiaj obecne na pięciu kontynentach i świętuje 291. rocznicę głoszenia obfitego Odkupienia. Co po tych wszystkich latach powiedziałby nam św. Alfons, widząc dzisiaj Zgromadzenie mające prawie trzysta lat? Czy rozpoznałby Instytut, który założył? I o co by nas zapytał?
- Św. Alfons zadałby nam dzisiaj następujące proste pytania: Współbracie, gdzie poszukujesz tych, którzy reprezentują współczesnych pasterzy kóz? Czy są oni obecni w twoim sercu i w twojej misji, czy są jedynie abstrakcyjnym pojęciem? W jaki sposób głosisz im obfite Odkupienie? W jaki sposób twoja wspólnota zakonna realizuje gorliwość misyjną? Św. Alfons powiedziałby nam z pewnością – z wielkim naciskiem – abyśmy nigdy nie zapominali o naszych podstawowych korzeniach – o Ewangelii i najuboższych – tak, by nie narażać naszego charyzmatu, by nie rezygnować z dogłębnej analizy obecnych czasów i móc udzielać konkretnych odpowiedzi współczesnym mężczyznom i kobietom znajdującym się na peryferiach, zarówno tych geograficznych jak i egzystencjalnych. Św. Alfons powiedziałby każdemu z nas, byśmy nie tracili ducha, nawet wtedy, gdy nie znamy odpowiedzi, i zapewniłby nas, że Odkupiciel i Jego Duch idą z nami. Na koniec wezwałby nas do coraz większego pogłębiania naszej charyzmatycznej tożsamości i misji.
- Nasz Święty Założyciel nie byłby zaskoczony obecnym stanem Zgromadzenia przechodzącego proces restrukturyzacji dla misji! Wręcz przeciwnie, byłby bardzo zdumiony, gdyby jego Instytut znajdował się w takim kształcie, w jakim on go pozostawił. W tym sensie św. Alfons zrobił wszystko, co mógł w ówczesnym kontekście, aby wesprzeć rozwój dzieła misyjnego, które założył. I właśnie ten duch otwartości, uświadomienia sobie, że to jest dzieło Ducha Świętego, umożliwił tym, którzy je kontynuowali, doprowadzenie Zgromadzenia do miejsca, w którym znajduje się dzisiaj. Od chwili założenia aż do dzisiaj nie utraciliśmy wspólnego mianownika – charyzmatycznego tchnienia Ducha. Dziś każdy współbrat jest kustoszem tego skarbu. Dlatego na każdym z nas spoczywa ogromna odpowiedzialność przed historią i ludem Bożym, ponieważ Zgromadzenie jest dziełem Ducha, które przetrwa, jeśli jego współbracia będą wierni naśladowaniu Odkupiciela i będą interpretatorami i apologetami Odkupienia w poranionym świecie.
- Dlatego ważne jest, aby być wrażliwym na dzisiejszy świat. Stawia on przed nami wyzwania, ale daje nam także ważne zasady odczytywania naszego charyzmatu i szczerej analizy tego, czy jesteśmy wierni Ewangelii. W tym sensie konieczne jest spojrzenie na naszą historię i na to, co ostatnie kapituły generalne nam wskazały i czym nas motywowały. Jaki oddźwięk mają one w naszych (wice)prowincjach i wspólnotach? Kapituły generalne – z wszystkimi swoimi ograniczeniami – są organami synodalnymi i dają nam pewne wskazania odnośnie do tego, jak mamy na nowo odczytywać nasz charyzmat. Dlatego proszę, aby każda (wice)prowincja na swoich kapitułach i spotkaniach (wice)prowincjalnych zgłębiała decyzje kapituły generalnej, a także plany strategiczne opracowane w trzeciej fazie XXVI Kapituły Generalnej. Muszą one dotrzeć do naszych wspólnot, naszych współbraci w formacji, a także do naszych współpracowników świeckich. Jesteśmy wspólnotą misyjną i musimy podążać w jedności, inspirowani przez Ducha Świętego i kierowani naszymi podstawowymi dokumentami.
- Zgromadzenie, mające dziś 291 lat, nie przetrwa, jeśli nie będziemy mieli powołań. Dlatego każda (wice)prowincja winna czynić wszystko, co możliwe, aby promować powołania, towarzyszyć kandydatom i pomagać im w rozeznawaniu, wykorzystując zasoby ludzkie i finansowe, a także współczesne środki komunikacji. Jesteśmy Zgromadzeniem misyjnym złożonym z kapłanów i braci, co również powinno znaleźć odzwierciedlenie w promocji powołań. Nie wystarczy jednak, aby tylko duszpasterze powołań wypełniali swoją misję. Każdy współbrat jest promotorem powołań poprzez świadectwo swojego życia i radość, którą dzieli się z innymi jako redemptorysta. „Żywotność Zgromadzenia w pełnieniu jego apostolskiej misji zależy od ilości i jakości kandydatów, którzy chcą się przyłączyć do wspólnoty redemptorystów. Wszyscy zatem współbracia, z miłości i szacunku do własnego powołania, będą się starać prowadzić apostolstwo rozwijania powołań do Zgromadzenia” (Konst. 79). Należy zadać sobie poważne pytanie: dlaczego są miejsca, w których Zgromadzenie jest obecne, a nigdy nie pojawiło się tam żadne powołanie? Czego brakuje? Czy tam, gdzie jesteśmy, przekazujemy nasz charyzmat? Czy dotarliśmy do młodych? Przyszłość jest w rękach każdego z nas. Musimy zawsze zarzucać sieci na głębsze wody (por. Łk 5, 4) – nawet jeśli nie osiągamy rezultatów, to jednak robimy to, co do nas należy.
- Drodzy Współbracia, Alumni i wszyscy zaangażowani w misję Zgromadzenia. Z radością świętujemy ten dzień narodzin naszego Instytutu, rocznicę, która zachęca nas do wzmocnienia naszej wiary, nadziei i zapału misyjnego. Zgromadzenie jest rzeczywistością dynamiczną, ale możemy uczynić o wiele więcej, ponieważ jesteśmy misjonarzami nadziei idącymi za Odkupicielem. Nie możemy pozwolić na to, aby wygoda i brak gorliwości apostolskiej odebrały nam nasz osobisty i wspólnotowy zapał misyjny i osłabiły nas do tego stopnia, że nie zostalibyśmy rozpoznani przez naszego Założyciela.
- Niech św. Alfons nadal nas inspiruje i uzdalnia do odkrywania nowych horyzontów dla naszego Instytutu. Jakie Zgromadzenie pozostawimy przyszłym pokoleniom redemptorystów? To zależy od tego, jak pojmować będziemy naszą konsekrację i jak będziemy angażować się na rzecz copiosa apud eum redemptio, zarówno osobiście, jak i we wspólnocie.
- Niech Maryja, Matka Nieustającej Pomocy, nasi Święci, Męczennicy, Błogosławieni i Czcigodni Współbracia wypraszają nam łaski wytrwałości, radości i twórczej wierności, abyśmy byli wierni misji Odkupiciela.
Z braterskim pozdrowieniem w Chrystusie Odkupicielu
o. Rogério Gomes CSsR, Przełożony Generalny
Oryginalny tekst w języku hiszpańskim